ARCHITEKTURA

STRONA GŁÓWNA  /  ARCHITEKTURA  /  ARCHITEKCI  /  Jak urządzić garderobę! - radzi arch. Aleksandra Kurowska str. 1

Jak urządzić garderobę! - radzi arch. Aleksandra Kurowska

Jak urządzić garderobę! - radzi arch. Aleksandra Kurowska


O tym, co trzymamy w garderobie, i czy współczesnemu mężczyźnie wystarczy jedna półka na ubrania z architekt Aleksandrą Kurowską rozmawia Artur Golak.


Jaka jest wymarzona garderoba architekta, który zawodowo projektuje je dla innych?
Moja wymarzona garderoba na pewno musi być blisko łazienki. Z wieloletniej praktyki widzę, że taka lokalizacja sprawdza się najlepiej. W domu mam kilka szaf ulokowanych w różnych miejscach, ale najchętniej korzystam z tej, która jest najbliżej łazienki.
Oddzielna garderoba w małym mieszkaniu – to dobry pomysł?
Oczywiście, że tak. Odciąża niewielkie pokoje od dużych gabarytowo mebli, jakimi są szafy.
Od czego należy zacząć jej planowanie?
Na początku warto oszacować, jakie ubrania się w niej znajdą. Czy na przykład mamy więcej t‑shirtów, które można ułożyć na otwartych półkach, czy też koszul, które powinny znaleźć się na wieszakach. Planowanie przyszłej garderoby najlepiej więc zacząć od… przejrzenia własnej szafy i skrupulatnej oceny jej zawartości, a także sposobu, w jaki lubimy, chcemy lub musimy przechowywać swoje rzeczy.
W jaki sposób możemy rekompensować brak odpowiedniej ilości miejsca?
Garderobę możemy budować sezonowo. Po zimie grube swetry pakujemy do pudeł i przenosimy na najwyższe półki. W ich miejsce wieszamy letnie sukienki czy bluzki. Małe garderoby lubią sezonową rotację ubrań.
Jakie są najnowsze trendy w aranżacji garderoby?
Cały czas modne są przestronne garderoby, aranżowane w stylu buduarowym, wyłożone wykładziną, welurem, dywanami. Oczywiście każdy styl, nawet ten dominujący ma swoje estetyczne przeciwieństwo. Kontrą dla dużych, bogatych garderób są pomieszczenia niewielkie, minimalistyczne, wręcz ascetyczne – z prostymi wieszakami, haczykami, niezabudowanymi półkami. Wiąże się to zarówno ze skalą projektu, jak i potrzebami inwestora. Najczęściej garderoba stylistycznie dopasowuje się do całości projektu, jest jego harmonijną kontynuacją. Jej dobry i spójny projekt wynika z tego, jak wyglądają inne pomieszczenia.
Czy można stworzyć katalog zasad dotyczących projektowania garderoby?
Ergonomiczne i antropometryczne zasady projektowania garderób jak najbardziej istnieją i za każdym razem warto brać je pod uwagę. Jednak kluczowe powinno być uważne wsłuchiwanie się w potrzeby inwestorów, gdyż to one wyznaczają kierunek prac. Wysokiemu mężczyźnie szuflady czy drążki z ubraniami rozmieścimy na innej wysokości niż filigranowej kobiecie. Dlatego jestem zwolenniczką dzielenia garderoby na część męską i damską. Wtedy jestem w stanie tak ją zaprojektować, aby każdy szczegół był dokładnie przemyślany, a tym samym w pełni funkcjonalny. Fundamentalne kwestie to na pewno wentylacja, gniazdo elektryczne z myślą o desce do prasowania, dobre oświetlenie – często również we wnętrzu szafy.
Co jeszcze decyduje o funkcjonalności tego pomieszczenia?
O funkcjonalności garderoby decyduje wsłuchanie się w potrzeby i styl życia inwestora. Nie proponuję na siłę otwartych półek skoro wiem, że klient chodzi głównie w garniturach i wszystko wiesza na wieszakach. Jeśli powierzchnia garderoby na to pozwala, przewiduję miejsce na deskę do prasowania. Oczywiście nie możemy zapomnieć o lustrze, które jest kolejnym ważnym elementem.
A jeśli garderobę musimy urządzić w niewygodnej wnęce albo w przestrzeni pod skosami – jak przekuć wady takiego pomieszczenia w jego zalety?
Potrzebny jest kreatywny architekt i dobry stolarz. Z jednej strony wyobraźnia przestrzenna projektanta, z drugiej talent mistrza stolarstwa są w stanie wydobyć potencjał z miejsca, które na pierwszy rzut oka jest mało ustawne. Każdą przestrzeń, po drobiazgowym przemyśleniu, można zagospodarować w rozsądny i ergonomiczny sposób.
Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na wydzielenie na garderobę oddzielnego pomieszczenia. Czy łączenie garderoby z sypialnią to dobry pomysł?
Umieszczenie garderoby przy sypialni lub w niej bezpośrednio w pewien sposób dedykuje ją osobom korzystającym z tego pomieszczenia. Jeżeli jest to mieszkanie rodziny z dziećmi, a garderoba znajduje się w sypialni rodziców, będzie należała wyłącznie do nich. Dlatego też najlepsze lokalizacje to te neutralne, położone w korytarzach, blisko łazienek. Wtedy garderoba może służyć wszystkim domownikom. Jeżeli metraż domu czy mieszkania stwarza możliwość ulokowania garderoby ogólnodostępnej oraz zaplanowanie oddzielnej garderoby przy sypialni, jest to rozwiązanie idealne. Miejsca do przechowywania odzieży nigdy nie jest zbyt dużo. Na rynku istnieje wiele oryginalnych i funkcjonalnych rozwiązań, więc umieszczenie garderoby w sypialni nie nastręcza większego problemu.
Buduar to drzwi wiodące do świata kobiet. Czy w jego współczesnym wcieleniu jest miejsce dla mężczyzn? Co z garderobą dla Niego?
Garderoba dla mężczyzn nie jest niczym niezwykłym. Projektując garderobę zawsze pozostawiam jej znaczną część na potrzeby mężczyzn. To nie są czasy, w których mężczyzna zadowala się jedną szufladą i półką na bieliznę (uśmiech). Potrzebuje też miejsca na krawaty, zegarki, paski i inne akcesoria, przestrzeni na garnitury, płaszcze, jeansy i buty.
Przywykliśmy do trzymania w garderobie nie tylko ubrań, ale też innych mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy. Z drugiej strony garderoba nie jest schowkiem czy graciarnią. Jak znaleźć złoty środek?
Tu potrzeba konsekwencji samych mieszkańców, np. wypracowania odruchu odkładania rzeczy na swoje miejsce. W garderobie zdarza nam się przechowywać różne rzeczy osobiste, a nawet rowery. Raz byłam nawet świadkiem sytuacji, w której garderoba stała się domem dla opon zimowych.
Popularne wyobrażenie o garderobie to drzwi przesuwne z panelami ze szkła lub płyty. Można jednak znaleźć bardziej oryginalny pomysł...
Mogą to być drzwi w identycznym kolorze jak ściana, dzięki czemu nie widać, gdzie kryje się wejście do garderoby. Efektownym rozwiązaniem są drzwi przesuwne chowane w ścianie, drzwi wykończone takim samym wzorem tapety jak reszta ściany, drzwi z lustrem na całym skrzydle. Pomysłów jest wiele.
Wolałaby Pani czynić garderobę niewidzialną, czy wręcz przeciwnie – wyeksponować ją?
Wszystko zależy od metrażu jakim dysponujemy. Jeżeli garderoba ma się znaleźć w niewielkiej sypialni, jestem za jej ukryciem. Wolę, gdy garderoba jest harmonijną, ale niezbyt widoczną częścią całości. Ale jeżeli klienci dysponują rozległą przestrzenią, która pozwala na zaaranżowanie garderoby jako oddzielnego pomieszczenia, chętnie robię z niej dizajnerską perełkę.
Z jakim najbardziej nietypowym projektem garderoby miała Pani do czynienia w swojej praktyce zawodowej?
Projektowałam kiedyś garderobę dla osoby niepełnosprawnej. Wszystko musiało być łatwo dostępne i usytuowane na odpowiednich wysokościach. Zaplanowałam więc otwarte półki, szafki z możliwością wysuwania, żeby jak najbardziej ułatwić korzystanie z garderoby osobie poruszającej się na wózku. To było cenne doświadczenie, bo musiałam wczuć się w potrzeby klienta i zaprojektować pomieszczenie wolne od barier typu zbyt wysoko umieszczony drążek ubraniowy. Czułam dużą satysfakcję, że udało mi się zmierzyć z czymś niestandardowym, co łamie utarte schematy.
Dziękuję za rozmowę.

arch. Aleksandra Kurowska
www.aleksandrakurowska.com
Architektka wnętrz z powołania, przy tym doskonale zorganizowana menadżerka projektu z wysokimi kompetencjami interpersonalnymi. Jest absolwentką wydziału budownictwa oraz licznych kursów specjalistycznych z zakresu architektury wnętrz. Przez kilka lat pracowała w jednej z największych firm budowlanych w Polsce, dzięki czemu nie tylko zdobyła doświadczenie w samodzielnym prowadzeniu najbardziej wymagających projektów, ale też stworzyła zespół sprawdzonych, wysokiej klasy podwykonawców. Od ponad 10 lat profesjonalnie projektuje wnętrza tak prywatne, jak i komercyjne. W jej pracowni powstają kompleksowe aranżacje okazałych rezydencji, miejskich apartamentów, salonów SPA czy przestrzeni biurowych. Specjalnością Aleksandry Kurowskiej są proste, nowoczesne przestrzenie, ale jej projektów nie sposób pomylić z czymkolwiek innym. Znakiem rozpoznawczym swoich wnętrz uczyniła – jak sama mówi – „nutę szaleństwa”, która w zależności od projektu przyjmuje formę zabawy kolorem, wzorem czy fakturą. W oczach współpracowników jest specjalistką od zadań niekonwencjonalnych, która nie zostawi klienta samego z żadnym problemem natury wnętrzarskiej. Jej pracownia świadczy usługę „Interior Concierge” gwarantującą kompleksowe wsparcie realizacji również w tematach okołoprojektowych. Prywatnie osoba kreatywna i pozytywnie nastawiona do życia.




Autor: Artur Golak