ARCHITEKTURA

STRONA GŁÓWNA  /  ARCHITEKTURA  /  INSPIRACJE  /  Rezydencja otwarta na niebo str. 1

Rezydencja otwarta na niebo

Rezydencja otwarta na niebo

Fot.: Mauricio Fuertes/Photoforpress.com


Klasyczne materiały przybrały nowoczesną, prostą formę. Scalone w geometryczną całość, obleczone w efekty gry światła i cienia, stworzyły luksusowy azyl. Rezydencję, w której oddycha się niebem.


Projektując ten dom, architektoniczny duet – siostry Isabel i Maria Rabassa, wyobrażały sobie geometryczną strukturę złożoną z równoważnych bloków. Aby zrealizować swą wizję, postanowiły zastosować konstrukcję zbudowaną z trzech poziomów, z których jeden został przykryty balkonem, śmiało wkraczającym w dynamiczny, portugalski krajobraz. Zabieg ten jest jednym z dowodów na udaną realizację głównego zamierzenia projektanek: możliwie jak najsilniejszego połączenia wnętrza domu z urokliwym pejzażem na zewnątrz. Swój cel osiągnęły one również poprzez wprowadzenie ogromnych okien, przez które mieszkańcy mogą obserwować pojawiające się w przyrodzie kontrasty: świt i zmierzch, chmury i słońce czy też zimę zmieniającą się w wiosnę.

Cement, metal, szkło

Główne „składniki” geometrycznej bryły budynku to poddany polerowaniu biały cement, szkło i metal, będące idealnymi płaszczyznami do prowadzenia wyrafinowanej gry światła i cienia. Jej obecność była jednym z ważniejszych założeń, towarzyszących budowie i aranżacji rezydencji. Wykończenie jej wnętrz, ale też elewacji budynku, wyfroterowanym cementem wniosło jeszcze jeden walor. Wywołało wrażenie estetycznego ładu. Poczuciu porządku bez wątpienia sprzyja swobodna wędrówka światła. Aby było go we wnętrzach jak najwięcej, projektantki zastosowały szklane ściany. Z litego, nieprzeziernego materiału, gwarantując właścicielom rezydencji niezbędne poczucie intymności, wykonana jest jedynie ściana od strony północnej. Chroni ona mieszkańców przed ciekawskimi spojrzeniami sąsiadów, ale też osłania patio przed ostrymi promieniami słońca. Ten element konstrukcji jest też kluczowy dla właściciela. Ze względów zdrowotnych musi on bowiem unikać bezpośredniego kontaktu ze światłem słonecznym.

Automatycznie słonecznie

Z myślą o ochronie przestrzeni przed nadmiernym nasłonecznieniem, powstał też lśniący trejaż nad patio. Jest zbudowany z aluminiowych paneli, których kąt nachylenia, odpowiednio do pory dnia i pogody, może być regulowany za pomocą pilota. To niezwykle praktyczne rozwiązanie pozwala gospodarzom podejmować gości obiadem na świeżym powietrzu, tym samym powiększa zasięg strefy wypoczynkowej. Rozbudowuje salon o obszar przestrzeni zewnętrznej, urzekającej zapierającymi dech w piersiach krajobrazami.

Po mostku do ogrodu

W wyważony design rezydencji doskonale wpisuje się wąski basen kąpielowy, ulokowany przy jednej ze ścian zewnętrznych. Biała barwa jego niecki sprawia, że kolory otaczającej przyrody, niczym w kryształowym lustrze, wiernie odbijają się w tafli wody. Nad basenem góruje drewniany mostek, prowadzący do magicznego ogrodu. Jego przestrzeń, zaaranżowana przy użyciu białego żwiru, wpisuje się w filozofię zen. To ekorozwiązanie autorstwa sióstr Rabassa doskonale harmonizuje z oszczędną bryłą budynku.

Black & white

W salonie, którego wyrafinowany wystrój przypomina ekskluzywną galerię mebli, dumnie prezentuje się elegancki zestaw wypoczynkowy. Oszczędną, a przy tym pełną klasy, aranżację podkreśla też czarny szezlong LC4, zaprojektowany w 1928 r. przez Le Corbusiera, ustawiony na dywaniku z cielęcej skóry. Przezroczyste płaszczyzny ścian, wsparte na kilku ciemnych, ale lekkich w formie kolumnach, wprowadzają do minimalistycznych wnętrz bogactwo natury – porośnięte lasem wzgórza oraz niebo odbijające się w tafli wody w basenie kąpielowym.

 

Minimalizm do potęgi

Kuchnia, podobnie jak w wielu współczesnych rezydencjach, stanowi integralną część strefy jadalnianej. Obie przestrzenie dyskretnie oddziela jednak transparentna ścianka ze szkła. Aktywność kulinarna domowników koncentruje się wokół wyspy z białym marmurowym blatem i stalowym okapem. Część wyspy, przy której dumnie stoi para eleganckich, wysokich krzeseł Alessio marki Cattelan Italia, wykorzystywana jest też jako miejsce, gdzie można zjeść szybki posiłek. Minimalistyczna zabudowa kuchenna z mlecznego szkła, skrywająca lodówkę i inne przydatne urządzenia, daje poczucie estetycznego ładu oraz ułatwia utrzymanie w kuchni porządku. Jadalnia urządzona została w sposób niezwykle uniwersalny, co niekiedy pozwala jej pełnić funkcję małego biura. Wyposażono ją jedynie w niewielki marmurowy stolik oraz proste krzesła, zaprojektowane przez Arne Andersena.

Unieść się w powietrze

Subtelne połączenie parteru z piętrem odbywa się za pośrednictwem białych schodów, umieszczonych symetrycznie między dwiema ścianami: białą z metalową poręczą i szklaną, za którą skrywa się jadalnia. Ich ażurowa, lekka konstrukcja oraz idealnie stapiający się z otoczeniem kolor sprawiają, że wchodząc na piętro, można odnieść wrażenie unoszenia się w powietrzu. Zainstalowana nad schodami lampa marki Foscarini, która sąsiaduje z wąskim, tarasowym oknem, oświetla wieczorem zarówno schody, jak i wypoczynkową strefę na zewnątrz budynku.

Mahoniowy detal

W sypialni na piętrze wzrok skupia się na łóżku w stylu Napoleona. Wykonany z wypolerowanego mahoniu mebel, majestatycznie wyłania się z białej, ascetycznej przestrzeni. Oryginalnym pomysłem projektantek było urządzenie przy pokoju zakątka kąpielowego. Wolno stojąca wanna marki Duravit i owalne umywalki od strefy sypialnej oddziela jedynie tafla szkła. Toaletę ukryto w niewielkim pomieszczeniu za zamkniętymi drzwiami. Dzięki podwójnie przesuwanym oknom narożnym, które ulokowano na piętrze, wpadające promienie słoneczne wywołują widowiskowy efekt pryzmatu.

Z myślą o gościach

Dla licznie przyjmowanych gości przeznaczone jest specjalne skrzydło na niższej kondygnacji budynku. Gwarantuje ono stuprocentową prywatność oraz bezpośredni dostęp do ogrodu. W gościnnej sypialni na szczególną uwagę zasługują szafki nocne oraz ściana z surowego betonu, będąca oryginalnym tłem dla wezgłowia z białej skóry. Tą odświętną przestrzeń, w której panuje atmosfera dyskrecji i wyrafinowanego komfortu, oddzielają od strefy dziennej przesuwne panele.




Autor: Eva Martins, tłum.:Urszula Grynczel-Aronowicz, fot. Mauricio Fuertes/Photoforpress.com