ARCHITEKTURA

STRONA GŁÓWNA  /  ARCHITEKTURA  /  POSESJA  /  Rezydencja w Australii str. 1

Rezydencja w Australii

Rezydencja w Australii


W mojej pracy ważne jest, aby nadążać za modą i zmieniającymi się trendami. Ale ponadczasowymi możemy nazwać tylko te wnętrza, które zbliżają i łączą ludzi – twierdzi architekt Greg Natale, twórca projektu wnętrz rezydencji Leichardt House, położonej w Australii.


Nie pierwszy raz architekt spotyka się z sytuacją, że właściciele zabytkowej willi chcieliby tchnąć w jej wnętrza nieco współczesności. Wiktoriańska rezydencja w luksusowym wydaniu, pełna światła i aranżacyjnej świeżości – takie było życzenie inwestorów, którzy zgłosili się do pracowni Greg Natale Design z wizją wymarzonego domu. 

Turkus w czekoladzie

Greg z dużym zaangażowaniem przystąpił do przygotowania projektu przebudowy budynku. Zmian wymagały nie tylko wnętrza domu, ale również jego szata zewnętrzna. Najwięcej pracy trzeba było jednak włożyć w nową organizację przestrzeni. Zgodnie z najnowszymi trendami w projektowaniu, architekt zdecydował się na stworzenie obszernej i otwartej części dziennej, w skład której wchodzi przestronny salon oraz kuchnia z częścią jadalnianą. W tym celu wybrał jasną paletę barw, którą przełamują optymistyczne akcenty turkusu i eleganckie odcienie czekolady. Całość w bardzo oryginalny i wyrazisty sposób spinają dodatki, a w szczególności, zaprojektowane przez Grega, wzorzyste dywany. Ich barwne, geometryczne płaszczyzny dodają uroku prawie wszystkim pomieszczeniom. Architektowi zależało, aby za ich pomocą ożywić stonowane wnętrza, a także wprowadzić je w dynamiczny, aranżacyjny dialog. 

Z wyspy na wyspę

Rzeczywiście, w zaprojektowanych przez architekta wnętrzach prym wiodą żywe kolory i wszędobylska geometria. Jej obecność daje o sobie znać już od wejścia, do którego niczym barwna ścieżka wiedzie gości wzorzysty dywan Palm Springs, autorstwa samego architekta. Po lewej stronie od drzwi wejściowych znajduje się niewielki gościnny salonik, którego ciepło urządzone wnętrze uprzyjemnia czas oczekiwania na gospodarzy. Stąd już tylko krok dzieli gości od reprezentacyjnego salonu. Wita ich tam uśmiech samej Marilyn Monroe, wdzięczącej się z barwnej grafiki autorstwa Andy’ego Warhola. Poszczególne strefy w części dziennej wydzielone są za pomocą barwnych „wysp”. Takie skojarzenie mogą budzić dekoracyjne dywany, ułożone na drewnianej podłodze z egzotycznego orzecha amerykańskiego. 

Geometryczna dyskrecja

Pierwszą przystanią jest strefa kuchenna z elegancką białą zabudową i wyspą kuchenną marki Caesarstone. Można przy niej wygodnie spocząć na praktycznych stołkach i swobodnie konwersować z osobą przygotowującą obiad. Kuchnię Greg Natale zaplanował w taki sposób, aby nie narzucając się swoją formą, dyskretnie wpisała się w nowoczesną estetykę salonu. Na szczególną uwagę zasługują tutaj detale. Sama zabudowa kuchenna jest niezwykle delikatna w odbiorze, ale wzrok przyciągają dekoracyjne płytki Blue Splashback marki Skheme, ułożone nad blatem roboczym. Geometryczna kompozycja przypomina niebieską grafikę. Uważny obserwator z pewnością zwróci uwagę, że sześciokątne kształty płytek odwzorowano również na frontach kuchennych szaf. Meble te architekt zaprojektował na miarę, a na specjalne zamówienie wykonała je manufaktura Custom Design Joinery. 

Cumujemy na obiad

Życie rodzinne toczy się na błękitnej, geometrycznej wyspie dywanu Monte Carlo, na powierzchni którego Greg zorganizował reprezentacyjną jadalnię. Elegancki stół jadalniany inwestorzy zakupili już wcześniej, nie spodziewając się, jak idealnie wpisze się w przyszłą aranżację. Wokół niego skupiły się białe krzesła z kolekcji Comback Chair, które dla marki Kartell zaprojektowała hiszpańska dizajnerka Patricia Urquiola. Na tę wyrafinowaną kompozycję z góry zerkają dwa żyrandole. To modele Maurice Chandelier autorstwa Jonathana Adlera. Jego pomysłu są też kolorowe wazony, ustawione na stole. 

Relaks i sztuka

Po sycącej oko wzorniczej uczcie przyszedł czas na leniuchowanie. Wystarczy przenieść się na sąsiednią „wyspę”, gdzie przy kolejnym wzorzystym kobiercu projektant ustawił wygodne meble wypoczynkowe. Większość dodatków i mebli z tego zakątka Greg wybrał z portfolio ulubionego projektanta Jonathana Adlera. Zaprojektował on między innymi czekoladowy fotel Drayton, lampę Trousdale, stolik kawowy, a nawet wzory poduszek zdobiących sofę. Ważną rolę w aranżacji przestrzeni odgrywa też sztuka, z którą chętnie obcują inwestorzy. Dlatego, oprócz światowego dizajnu, we wnętrzach rezydencji odnajdziemy rysunki, grafiki i obrazy. W salonie można podziwiać dzieło autorstwa Scotta Petrie. Gospodarze lubią otaczać się sztuką, ale mają też słabość do zieleni. Gościom chętnie prezentują imponującą kolekcję sukulentów, dla których idealne warunki do wzrostu stworzono w przylegającej do salonu oranżerii. 

Meble z nazwiskiem

Ażurowa bryła schodów, będąca architektoniczną ozdobą salonu, prowadzi na piętro, do stref prywatnych gospodarzy. Znajduje się tu między innymi sypialnia inwestorów z salonem kąpielowym. Wnętrza te, podobnie jak przestrzeń dzienną, urządzono z niezwykłym smakiem, nie zapominając o perełkach światowego dizajnu. Łoże małżeńskie tapicerowane jest wzorzystą tkaniną z katalogu marki Kelly Wearstler Fabric. Klimat budują dodatki – lampa Blue Wave czy poduszki Newport, wybrane z oferty Jonathana Adlera. Przy łóżku architekt ustawił stolik Componibile kultowej marki Kartell, zaprojektowany przez Annę Castelli Ferrieri. Nad łóżkiem wyeksponowano barwną abstrakcję Scotta Petrie. Warto poświęcić też chwilę na obejrzenie łazienek. Zarówno salon kąpielowy gospodarzy, jak i łazienka gościnna na dole wyłożone są elegancką mozaiką w kolorach bieli i gorzkiej czekolady. Greg Natale zdecydował się na atrakcyjny, geometryzujący wzór, który w łazience gościnnej pojawia się na posadzce. Ten sam dekor w salonie kąpielowym pokrył ściany i dumnie odbija się w lustrze. Gospodarze chętnie relaksują się w wannie Vaio Duo, którą projektant wybrał z oferty Kaldewei. Luksusowy charakter przestrzeni podkreślają też materiały i dodatki – elegancka armatura sygnowana nazwiskiem Rogera Sellera czy blat ze szlachetnego marmuru z katalogu Caesarstone. 

Odkrywamy lądy

Spacer po wyjątkowych wnętrzach zabytkowej willi można porównać do rejsu statkiem. Poszczególne strefy domu odwiedzamy, płynąc z wyspy na wyspę, gdzie kolejne lądy wyznaczać będą barwne dywany i wzorzyste mozaiki. Niezależnie w której strefie zacumujemy, po chwili będziemy pewni, że przed nami był tu architekt Greg Natale. Taki klimat pomieszczeń możemy zawdzięczać wyłączenie jego talentowi.




Autor: tekst: Anna Lewczuk, FOTO: gregnatale.com