ARCHITEKTURA
Felieton Jana Sikory - życie między budynkami
W latach 60. w Kopenhadze rozpoczęła się cicha rewolucja. Nie dotyczyła ona poglądów politycznych czy zmiany ustroju, ale zmiany sposobu naszego życia w mieście. Odpowiedzialny za nią był duński architekt prof. Jan Gehl. I choć jego główna teza, że „miasto jest dla ludzi” może wydać się banalna, warto pamiętać, że wiele oczywistych dla nas zjawisk to wytwór XX wieku.
Jako przykład można podać zażywanie przez ludzi kąpieli morskich, brak niewolnictwa czy operowanie pacjentów w sterylnych warunkach. Podobnie jest z przestrzeniami miejskimi, w których żyjemy. Modernistyczny paradygmat podzielił bowiem miasta wielkimi arteriami komunikacyjnymi, czyniąc je przestrzenią dedykowaną samochodom.
Cicha rewolucja Gehla w ciągu 20 lat zmieniła Kopenhagę nie do poznania. A potem wszystko potoczyło się, jak kula śniegowa – Nowy Jork, Londyn, Sztokholm, Melbourne itd. zyskiwały nowy sposób funkcjonowania. Jan Gehl odszukał klucz i język, którym chcieli rozmawiać nie tylko prezydenci miast i projektanci, ale także ludzie na ulicach.
Jeśli kojarzycie styl życia oparty na przemieszczaniu się rowerami i kawiarnianym miejskim życiu, być może dzieje się to dzięki niemu. W ciągu 20 lat zwiększył w Kopenhadze o 100% ilość krzeseł w kawiarniach i spowodował, że aż 40% mieszkańców używa roweru jako głównego środka codziennego transportu. A to tylko początek. To być może dzięki niemu mamy dziś na świecie Ubera i Traffic Car, a lada dzień pojawią się w wielu miastach rowery elektryczne i hulajnogi na minuty.
Jak zaczyna się ta opowieść?
Po pierwsze: dużo spacerować i jeździć na rowerze.
Po drugie: miasto to przede wszystkim człowiek.
Po trzecie: miasto powinno rozwijać się w sposób zrównoważony.
Po czwarte: przestrzeń powinna być bezpieczna.
Po piąte: zobacz tytuł tego felietonu.
Po szóste: zdrowie.
Gdy Jan Gehl odwiedził w ubiegłym roku Gdańsk, dał nam kilka prostych wskazówek. Jedna z nich to: każdego miesiąca zmniejszajcie o kilka miejsca parkingowe dla samochodów. Od tego czasu, choć o te miejsca coraz trudniej, to jednak przybyło kilka kawiarni. Czasami prosty gest prowadzi do niezwykłych rezultatów.
A Ty jak lubisz spędzać czas poza domem?
Autor: dr hab. Jan Sikora