ARCHITEKTURA
Kolorowe wnętrze wg Weroniki Steffen‑Lotarskiej
Szczypta turkusu, garść śliwek i odrobina musztardy... Na co to przepis? Na optymistyczne, eleganckie i kolorowe wnętrze według Weroniki Steffen‑Lotarskiej.
Jakie jest to wnętrze? Zdecydowanie kojarzy mi się z podróżami – zaczyna swoją opowieść Weronika Steffen Lotarska, założycielka pracowni V Projekt. To właśnie do niej – z polecenia – zgłosili się właściciele olsztyńskiego apartamentu. Już po pierwszej rozmowie z inwestorami projektantka wiedziała, że chcą zmierzać w tym samym kierunku. Efektem wspólnej przygody miała być nietuzinkowa, pełna kolorów przestrzeń.
Na pierwszym planie
Początki nie były jednak tak kolorowe... Weronika pierwszy raz zobaczyła apartament w stanie deweloperskim. Ku swojemu zaskoczeniu, na środku pomieszczenia ujrzała... ścianę. Pomyślała, że zacznie od jej likwidacji. Przestrzeń była wyjątkowo nieustawna i trudna w zagospodarowaniu. Układ funkcjonalny wymagał wielu korekt, by młode małżeństwo mogło zamieszkać w przemyślanym i komfortowym wnętrzu.
– Współpracę z klientami wspominam z ogromną sympatią. Ucieszyłam się, że byli zainteresowani eklektycznie urządzonym mieszkaniem, gdyż twórcze miksowanie stylów jest moją pasją. To też ludzie otwarci na kolor, z czym nie spotykam się zbyt często w mojej pracy – zauważa Weronika Steffen Lotarska.
Aranżacja apartamentu zaczęła się dość nietypowo, bo od wiekowej kanapy, która wymagała nowej kreacji. Inwestorzy mieli do mebla szczególny sentyment, nic więc dziwnego, że stał się on pierwszym i honorowym elementem wystroju. Sofa zyskała piękną welurową tapicerkę w turkusowym odcieniu oraz towarzystwo barwnych dekoracyjnych poduszek. W przestrzeni salonu prezentuje się wyraziście i z wielką klasą, niczym aktorka pierwszego planu.
Garść pomysłów
Dzięki sporym przeszkleniom, apartament jest jasny i doskonale doświetlony. Strefa dzienna to przytulna i otwarta przestrzeń. Projektantka wyróżniła część wypoczynkową, jadalnianą oraz kuchenną, które pięknie się uzupełniają i przenikają, tworząc spójną całość. Jest tu trochę nowoczesności, trochę klasyki i szczypta stylu prowansalskiego. Weronika, z właściwą sobie pomysłowością, połączyła różne estetyki, wybierając z każdej coś wartościowego.
– Styl eklektyczny jest idealny dla osób, którym podoba się wiele różnych rozwiązań. Dzięki niemu nie muszą dokonywać trudnych wyborów. Sztuką jest jednak takie połączenie dalekich na pozór estetyk, by uniknąć jarmarcznego efektu – przestrzega projektantka.
Miksujemy!
Stylowe sztukaterie i cudna jodełka na podłodze, pochodząca z oferty firmy Jawor Parkiet, są ukłonem w stronę klasyki i klimatu starych kamienic. Szafka pod telewizorem, utrzymana w stylistyce czasów PRL, to przykład na to, jakie perełki meblarskie można wyszukać na popularnych portalach aukcyjnych. Urzekła inwestorów od pierwszego wejrzenia, dlatego długo o nią walczyli. Z kolei biały żyrandol w salonie i lekka zabudowa kuchenna, wykonana przez Manufakturę Alfamebel, zdradzają wpływy stylu prowansalskiego. Dzięki udanej, stylistycznej mieszance, faktycznie można odbywać tu sentymentalne podróże w czasie i przestrzeni.
– Uwielbiam wzór jodełki, i cieszę się, że klienci podzielili mój zachwyt tym sposobem wykończenia podłogi. W przestrzeni dziennej warto też zwrócić uwagę na bibliotekę, wykonaną na zamówienie przez Manufakturę Alfamebel. Na ścianach wiszą ciekawe grafiki, bo – moim zdaniem – bez sztuki wnętrze jest niepełne. Ponadto kocham domy, których właściciele otaczają się książkami – uśmiecha się Weronika Steffen Lotarska.
Z francuskim sznytem
Kuchnia jest tak dyskretną częścią apartamentu, że na pierwszy rzut oka w ogóle jej nie widać. Biała zabudowa z częściowo zastosowanymi, lustrzanymi frontami, sprytnie skrywa wszelkie akcesoria i niezbędne sprzęty. Prowansalskiego uroku dodaje jej wisząca witrynka i reling z miejscem na doniczki z ziołami. Drewniany blat kuchenny świetnie komponuje się z ustawionym nieopodal stołem jadalnianym.
– Z pierwotnego stołu została nam właściwie tylko noga... – relacjonuje Weronika. Rozkładany blat został wymieniony przez stolarza i dostosowany do naszych wymagań.
Projektantka uwielbia twórcze eksperymenty z gotowymi meblami. Czasami nawet szybka wymiana uchwytów wystarczy, by zyskać zupełnie nowy, a przede wszystkim unikatowy element wyposażenia.
Na dobry sen
Na część prywatną apartamentu składają się przytulna sypialnia i komfortowy pokój kąpielowy z wolno stojącą wanną. Została wyeksponowana na tle efektownej ściany, ozdobionej wielkoformatowymi płytami ze spieku kwarcowego. Transport płyt do apartamentu i ich montaż był nie lada wyzwaniem dla ekipy wykonawców. Jak się okazało, dla doświadczonych profesjonalistów nie ma rzeczy niemożliwych! Właścicielka marzyła o dużej białej szafie z shuttersami, zatem zaprojektowana przez Weronikę zabudowa pojawiła się w przestrzeni sypialni. Łóżko to pomysłowa hybryda, z których słynie właścicielka pracowni V projekt. Projektantka nie byłaby sobą, gdyby nie wzbogaciła mebla o autorskie detale. Pomalowana na biało rama zyskała eleganckie, pikowane wezgłowie. W spokojnym i stonowanym wnętrzu energetyczną kroplą koloru są musztardowa ławeczka i poduszki dekoracyjne.
Znajdź swój przepis
Musztarda w sypialni, turkus w salonie, a w łazience śliwkowa roleta! Weronika wprowadziła do apartamentu wyraziste barwy i zrobiła to w sposób konsekwentny. Za każdym razem jest to miękka, pluszowa tkanina, która ociepla wnętrze przytulną fakturą i zdecydowanym odcieniem. To dowód na to, że kreatywny projektant plus odrobina odwagi w zupełności wystarczą, by cieszyć się pełnym optymizmu, niebanalnym wnętrzem.
Autor: Tekst: Anna Lewczuk Projekt: arch. wnętrz Weronika Steffen‑Lotarska, V Projekt Pracownia Projektowa, www.vprojekt-weronika.com Wykonawca: Krzysztof Medorowski/KRIS‑BUD OSTRÓDA Zdjęcia: Mieczysław Jaworski