DESIGN
Ich prywatny wszechświat
Fot. Archiwum Studio Kosmos
Ewa Bochen i Maciej Jelski, założyciele studia projektowego Kosmos Studio, to absolwenci Architektury Wnętrz Industrial Design na Politecnico di Milano. Studiowali też na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywali podczas pracy w renomowanych biurach projektowych w Mediolanie, gdzie rozwijali się pod okiem sław światowego designu, takich jak Alessandro Mendini i Denis Santachiara.
Od 2006 roku projektują na własny rachunek. Na zlecenia biur architektonicznych i klientów indywidualnych tworzą aranżacje stoisk targowych, wystaw i wnętrz, a także projekty oświetlenia i mebli. Za sprawą licznych wystaw i zdobytych nagród są doskonale znani w Polsce i za granicą. Swoje prace prezentowali m.in. podczas Salone del Mobile w Mediolanie, Berlin Design May, Stockholm Design Week, a także na Łódź Design Festiwal i Gdynia Design Days. Zdobyli I nagrodę w konkursie Suite d’Autore w Palermo we Włoszech, II nagrodę w World Space Creators Award w Tokio w Japonii, wyróżnienie w konkursie Beyond Silver Macef & Designboom w Mediolanie. Na swoim koncie mają współpracę z licznymi polskimi i włoskimi fabrykami mebli.
Anna Lewczuk: Czym jest Wasz tytułowy„Kosmos”?
Filozofia określa „kosmos” jako harmonijny system, przeciwieństwo chaosu. Zdecydowaliśmy, że będzie to dobra nazwa dla naszej grupy. Założenia projektowe studia Kosmos opierają się na przekonaniu, że środowisko ma duży wpływ na nasze zachowania i relacje z otaczającymi nas ludźmi. Doskonale rozumiemy, jak ważny jest sposób, w jaki kształtujemy przedmioty.
Jaka jest przestrzeń, którą kreujecie poprzez swoje projekty?
Budujemy przestrzeń usytuowaną we współczesnym społeczeństwie. Chcielibyśmy jednak, żeby nie była ona pozbawiona duchowości, magii i tajemnicy.
Wierzycie, że przedmioty są nośnikami określonych treści i emocji. O czym chcielibyście za ich pomocą opowiedzieć?
Nie staramy się nikomu narzucać emocji, które powinien odczuwać, obcując z naszymi projektami. Każdemu zostawiamy prawo do indywidualnego przeżycia i interpretacji. Jednocześnie bardzo lubimy słuchać opinii i sugestii odbiorców. Dzięki takim rozmowom i wymianom myśli każda wystawa staje się dla nas dodatkowym źródłem wiedzy o naszych projektach.
Jak stworzone przez Was przedmioty działają na Was jako twórców?
Z każdym kolejnym projektem poszerzamy naszą wiedzę, znajomość techniki, zdobywamy nowe doświadczenia. A jak zmieniają nas nasze projekty? Uważamy, że to przede wszystkim środowisko nas zmienia. To ono wywiera wpływ na to, jak myślimy i co projektujemy.
Wiele kontrowersji wzbudził Wasz radioodbiornik w kształcie drewnianego krzyża czy karafka do wina przypominająca ludzkie serce. Skąd pomysł na tak prowokacyjne zestawienia?
Pomysły przychodzą same. Powstają z obserwacji najbliższego środowiska i ludzi, którzy nas otaczają. Nigdy nie zależało nam na wzbudzaniu kontrowersji. Wybraliśmy po prostu silne i czytelne dla wszystkich symbole ikonograficzne, aby za ich pomocą przekazać pewne treści.
Autor: Anna Lewczuk