DESIGN

STRONA GŁÓWNA  /  DESIGN  /  NAZWISKO Z MARKĄ  /  Kolorem rysuję charakter mebla str. 1

Kolorem rysuję charakter mebla

Kolorem rysuję charakter mebla


– Jedno jest pewne – projektuję i będę projektować. Proszę być czujnym, bo za chwilę pojawi się nowy, pomysłowy mebel – mówi Anna Kornijenko.


Anna Kornijenko, Absolwentka Wydziału Architektury i Wzornictwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Zajmuje się projektowaniem mebli i wnętrz. Uważa, że w projektowaniu najpiękniejszą rzeczą jest świadomość możliwości ulepszania i podnoszenia jakości życia.

Redakcja: Skąd pomysł, aby stworzyć Swing Chair, czyli krzesło bujane na boki?

Anna Kornijenko: Kołysanie na boki nierzadko jest zjawiskiem bezwarunkowym, które towarzyszy nam w trakcie pracy przy biurku czy podczas oglądania telewizji, a więc przy czynnościach domowych. Swing Chair jest idealnym rozwiązaniem dla matek, które karmią na rękach dziecko. Bujanie pozwala szybciej ukołysać marudzącego malucha, a miękkie siedzisko zapewnia komfortowe warunki kobiecie. Jednak fotel wzbudził zainteresowanie nie tylko młodych mam, doceniają go także inne grupy wiekowe, np. dzieci. Jest on ciekawym przykładem połączenia formy użytkowej, funkcjonalnej z zabawą.

Metalowe rurki i filc. Dlaczego wykorzystuje Pani w swoich projektach takie materiały?

Bardzo lubię tworzyć w oparciu o kontrastowe zestawienia: zimno z ciepłem czy elegancja z wygodą. Rurka jest wdzięcznym tworzywem, gdyż możemy ją wygiąć praktycznie w każdy kształt. Pewnie dlatego jest dość często stosowana w meblarstwie, zwłaszcza w siedziskach i krzesłach. W połączeniu z innymi materiałami, np. filcem czy miękką tapicerką, tworzy przeciwstawny, ale przyjemny duet. Dobrym przykładem takiego mebla jest siedzisko z rurki i filcu, które oprócz niebanalnego wyglądu posiada „torbę” do przechowywania gazet lub innych podręcznych przedmiotów.


Czy jest jakiś materiał, który chciałaby Pani wykorzystać w swoich projektach, a dotąd nie miała Pani okazji?

Zazwyczaj obracam się wśród naturalnych, popularnych w meblarstwie materiałów, takich jak malowane lub fornirowane płyty, plusz oraz filc. Przede wszystkim uwielbiam drewno.

Tworząc pracę dyplomową, podjęłam jednak wyzwanie i zaprojektowałam ergonomiczny fotel, odpowiadający układowi ludzkiego kręgosłupa. Dla odmiany wykonałam go nie z miękkich materiałów wypełnionych pianką ortopedyczną, a z tworzyw zastępczych: styropianu, szpachli, utwardzaczy i lakieru. Z chęcią stworzyłabym coś jeszcze z takich surowców.


Czy projektowanie mebli to zaspokajanie ambicji artystycznych, czy odpowiedź na zapotrzebowanie rynku?

Jestem projektantem mebli i wnętrz. Ta kolejność nie jest przypadkowa. Zawsze jednak wychodzę z założenia, że jeśli tworzysz meble, to również musisz umieć je dobrze wkomponować we wnętrza. Z tego powodu praca na obu tych płaszczyznach zawsze idzie w parze. Trzeba wiedzieć, że projektowanie, jak każdą inną pracę, można wykonywać na dwa sposoby. Pierwszy wynika z pasji i opiera się na nieustannym poszukiwaniu innowacji w formach, materiałach czy funkcjach mebli. Drugi sposób to nic innego jak odpowiedź na zapotrzebowanie rynku, a więc tworzenie zgodnie z wytycznymi firmy lub prywatnych zleceniodawców. Szczerze mówiąc, jestem przykładem projektantki, która łączy oba te kierunki. I wcale nie jest prawdą, że jeden nurt wyklucza drugi.


Dla kogo tworzy się lepiej: dla dorosłych, czy dla dzieci?

Projektowanie dla dorosłych jest znacznie łatwiejsze. Meble mają określone funkcje, a ich forma nie wymaga dodatkowych analiz. Podczas kreacji produktów dla najmłodszych należy zwracać szczególną uwagę na kontekst bezpieczeństwa, a poza tym pojawia się odpowiedzialność.

 



A wnętrza? Komercyjne czy prywatne?

Projekt wnętrz jakikolwiek by nie był, zawsze jest wyzwaniem indywidualnym, w którym należy uwzględnić potrzeby użytkownika. Zarówno funkcjonalne, jak i wizualne. Przestrzenie domowe są dedykowane ściśle określonej grupie lub jednej osobie, dlatego w odróżnieniu do publicznych, będą zawsze przytulniejsze i cieplejsze. W ich kreowaniu jest też zdecydowanie większa swoboda. Wnętrza komercyjne są bardziej uniwersalne i stonowane, bo takie „bezpieczne” aranżacje trafiają w gusta większości. Oczywiście, zdarzają się też miejsca publiczne „z pazurem”, pełne kontrastu i zaskoczenia. To jednak wyjątki od reguły.


Widuję Panią w wywiadach internetowych. Ma Pani ciągotki do pracy w mediach?

Owszem, brałam udział w kilku dyskusjach prowadzonych „na żywo”, co umożliwiało zainteresowanym użytkownikom uzyskanie szybkiej odpowiedzi na konkretne pytania. Własny program telewizyjny z pewnością byłby ciekawszym doświadczeniem, bo pozwoliłby mi zrealizować wiele pomysłów, dotyczących urządzania mieszkań i zaprezentować je na forum publicznym. Bardziej jednak widzę siebie w zespole przygotowującym i realizującym program od strony merytorycznej, niż jako celebrytkę występującą przed kamerą.


Zmieniła Pani kierunek ruchu fotela bujanego. Ma Pani zamiar coś jeszcze, równie oczywistego zmienić?

Jest dużo do zrobienia, a temat wzorów mebli zapewne nigdy się nie skończy. Jedno jest pewne – projektuję i będę projektować. Proszę być czujnym, bo za chwilę pojawi się nowy, pomysłowy mebel.




Autor: Urszula Grynczel-Aronowicz