INWESTYCJE
Renesans, filmy i czarny koń
Fot. Tomasz Markowski
Ten widok był impulsem. Postanowili, że właśnie ta willa stanie się nową siedzibą ich firmy. Niezwykła architektura w stylu włoskiego neorenesansu i niezwykłe przedsiębiorstwo, w którym rodzą się filmy, stworzyły idealną parę. Brakowało jeszcze tylko niezwykłej aranżacji wnętrz. Zadbała o nią architektka, Urszula Sworczuk.
catering: Toskańskie Okno
Zamiast zupełnie „filmowego” wystroju willi na plan pierwszy wybija się umiejętne zestawienie motywów industrialnych (można jednak powiedzieć, że plan filmowy to także pewnego rodzaju maszyneria) i historyzujących elementów – sztukaterii, mebli, oryginalnej stolarki.
– Miszmasze potraktowałam jako zabawę – tłumaczy pani Urszula – Było to chyba łatwiejsze niż zaadaptowanie wnętrz w jakimś typowo historycznym stylu. Łączenie różniących się estetyką sprzętów sprawiło dużo radości zarówno mi, jak i właścicielom.
Lekkość, uśmiech i żart w dobrym tonie odnajdziemy też na najniższym poziomie willi w stołówce połączonej z kuchnią.
– Chciałam odwrócić uwagę od tego, że pomieszczenie jadalniane jest położone w podpiwniczeniu. Poza tym pomysłem na jego urządzenie była zabudowa barowa, biegnąca wzdłuż ścian, więc obserwowanie monotonnej płaszczyzny przy posiłku nie należałoby do przyjemności. Z tego powodu zdecydowaliśmy się na coś, co przypomina duże okno. W jego roli wystąpiła taśma z pejzażem toskańskim, wydruk na szkle – opowiada architektka.
scenografia: Tajemnicza Oberżyna
Wędrując po wnętrzach willi, umiejętnie zaadaptowanej przez architektkę na biurowe pomieszczenia, nie sposób nie zauważyć powtarzającego się motywu, koloru oberżyny. Czasami przebiera się weń podłoga, gdzie indziej zabudowa wnęki lub ściana... Czy jest to ulubiona barwa pani Urszuli lub właścicieli?
– Została ona wybrana demokratycznie jako kolor akcentowy. Dlaczego? To tajemnica inwestorów, pracowników firmy i moja – nie chce zdradzić projektantka. – Poza tym taki intensywny fiolet wydawał mi się najfajniejszy do przełamywania szarości.
sprzęt: Szara Kanapa
W pomieszczeniach siedziby firmy przejawiają się jeszcze inne elementy wyróżniające, wszystkie z nich – na wzór filmowej scenografii – nie zostały wybrane przypadkowo, tak jak wspomniane wcześniej sztukaterie, nawiązujące do architektury zabytkowej willi, neorenesansu włoskiego. Wątki kojarzone z Italią odnajdziemy również w ściennych dekoracjach: fototapecie w sali konferencyjnej, toskańskim pejzażu zamkniętym w szkle w firmowej stołówce. Niektóre meble zwracają natomiast uwagę na związki willi z filmem.
– Generalnie meble, które wykorzystaliśmy w aranżacji, można podzielić na trzy grupy: zwykłe typu biurowego, wykonane na zamówienie oraz zabytkowe. Próbowaliśmy zaadaptować do nowych warunków także niektóre sprzęty z poprzedniego biura, tak jak kanapę w poczekalni obitą szarym materiałem. Wcześniej była ona filmowym rekwizytem.
skrypt/fotosy: Obrazy Włoch
W pomieszczeniach willi zwracają na siebie uwagę olbrzymie fototapety: zajmujący całą ścianę w jednej z sal konferencyjnych widok na Fontannę di Trevi w Rzymie, albo wspaniałe zdjęcie kolumnady, znacznie powiększające przestrzeń ciasnego przejścia przy schodach na parterze.
- Właściciele martwili się, że ta część budynku nie będzie zbyt dobrze wyglądała. Musiałam znaleźć pomysł na jej zaaranżowanie. Stała się nim zabawa iluzją. Mocno się napracowałam przy opracowaniu graficznym tego wielkiego zdjęcia, ale udało się. Kiedy przechodzimy obok, mamy wrażenie, jakby kolumny przesuwały się. Przyznaję, nie przewidywałam tego efektu w projekcie – uśmiecha się projektantka.
Autor: Karol Usakiewicz