OGRODY

STRONA GŁÓWNA  /  OGRODY  /  ARCHITEKTURA OGRODOWA  /  Ogród przy zamku Drummond str. 1

Ogród przy zamku Drummond

Ogród przy zamku Drummond

Fot. Pracownia Sztuki Ogrodowej


Szkocja. Dziś wita nas kolorowym ogrodem parterowym w stylu wiktoriańskim przy Drummond Castle. Pełnym różnych gatunków topiar strzyżonych w kształcie spiral, kul, stożków i butelek.


Głośno zawodzą pękate dudy, przed oczami pląsają kraciaste kilty, wokół wdzięczą się nieprzeniknione połacie zieleni, głaskane kroplami dżdżu...

Szkocja to niesamowicie zielona kraina, w której na zmianę świeci słońce i pada deszcz. Ta niestabilność aury jest dość męcząca, jednak, jak mawiają mieszkańcy: Jeśli nie podoba ci się pogoda, poczekaj minutę.

W zielonym raju

To miejsce, w którym dzięki mijanym widokom nie przykrzy się nawet najdłuższa podróż samochodem. Drogi meandrują, niczym rozrzucone wstążki, między trawiastymi wzniesieniami oraz długimi i wąskimi jeziorami. Nisko przemykające chmury zahaczają o skaliste fragmenty gór. Zielony raj na ziemi! Do tego rozsiane tu i tam niewielkie restauracje, serwujące świeże ostrygi, małże i inne przysmaki. Tradycyjna kuchnia szkocka jest już może mniej apetyczna, ale oczywiście wszystko zależy od gustu.

Ani ciepło, ani zimno

Zresztą nie tylko wspaniałe widoki, sea food i whisky przyciągają turystów do Szkocji. Ta zielona kraina, wbrew swemu położeniu geograficznemu, ma dużo cieplejszy klimat niż np. Oslo, które leży na podobnych stopniach szerokości geograficznej. Dzięki wpływowi prądu zatokowego, na terenie Szkocji temperatura w zimie nie spada poniżej -10°C. Oczywiście, nie doświadczymy tu też upałów. Najwyższa temperatura w lecie nie przekracza 25°C. Pomijając silne wiatry, jest to klimat wprost idealny do zakładania ogrodów. Do tego samego wniosku doszli też chyba mieszkańcy kraju, bo takich założeń można tu się doliczyć ponad... 400! Niektóre z nich to ogrody prywatne udostępnione do zwiedzania. Ale znajdziemy również parki, ogrody botaniczne i historyczne. Okazalsze założenia powstawały przy pałacach i zamkach.

Nie taki zwykły

Ze względu na okres, w którym były zakładane, oraz obfitującą w liczne urozmaicenia okolicę, możemy tu podziwiać wspaniałe dzieła architektury krajobrazu. O jednym z nich chciałabym dzisiaj opowiedzieć.

Zwiedzanie tego założenia nie zajmuje sporo czasu. Nie doliczymy się tu również wielu wnętrz ogrodowych... Właściwie jest tylko

jedno. Nie można też mówić o dużej różnorodności nasadzeń. Jest wprawdzie kilka gatunków klonów, ostrokrzewów, dębów i bukszpanów, ale tylko trzy odmiany róż. Nie zapowiada się zbyt kolorowo... Okazuje się, że nawet z tak niewielkiej liczby gatunków i odmian można zrobić wspaniałe przedstawienie!

Ogród przy zamku Drummond, bo o nim mowa, powstał na kilku tarasach u podnóża XV-wiecznej twierdzy. Oczywiście, z biegiem lat zamek nabierał kształtów i z pojedynczej niegdyś wieży obronnej przeistoczył się w kompleks. Razem z zamkiem ewoluowały ogrody, chociaż ich położenie i wielkość nie ulegały większym zmianom.

Krzyż i topiary

Drummond Castle położony jest w środkowej Szkocji, nieco na uboczu, w pobliżu miasteczka Crieff. Do zamku prowadzi ponaddwukilometrowej długości aleja bukowa. Robi ona niesamowite wrażenie, ponieważ buki są potężne, a droga długa, prosta i bardzo wąska. Od strony bramy kamienna budowla jest ciemna i wygląda dość posępnie. Wrażenie to potęguje siąpiący co chwilę deszcz. Dopiero po przejściu przez uzbrojoną w podwójną kratę bramę, można dojść na dziedziniec, z którego rozpościera się widok na odległe wzgórza. Gdy podejdziemy bliżej balustrady i schodów, zobaczymy także ogród. Cały jak na dłoni!

Przepiękny, kolorowy ogród parterowy w stylu wiktoriańskim. Pełen strzyżonych różnogatunkowych topiar w kształcie spiral, kul, stożków i butelek. Misterne bukszpanowe wzory wypełniane są roślinami sezonowymi, a jesienią można tam podziwiać przeróżne odmiany odbarwiających się wiśni, klonów pospolitych, palmowych i kapadockich. Główny wzór w ogrodzie nawiązuje do symbolu krzyża św. Andrzeja, patrona Szkocji. Trzy równoległe aleje przecinające krzyż symbolizują najważniejsze rzeki regionu Perthshire, w którym ogród jest położony.

 

Głos zabiera hrabia

Historia zamku Drummond sięga 1487 r., kiedy to zakończono budowę usytuowanej na skalnym urwisku wieży mieszkalno-obronnej. Całość była położona na planie prostokąta, o bokach długości 11 i 13 m. W XVII w. do wieży dołączono trzypiętrowy budynek bramny, a w 1689 r. pałac, który w późniejszych latach był kilkukrotnie przebudowywany. Sam ogród w stylu francusko-włoskim powstał w 1630 r. z inicjatywy hrabiego Johna Drummonda. Zaprojektowany został przez Johna Mylne’a, twórcę unikatowego zegara słonecznego, który do dziś znajduje się w ogrodzie. Zegar ma formę wysokiego kamiennego obelisku o wielu tarczach, które wskazują czas w różnych porach roku.

Od momentu powstania ogród przeżywał wiele zmian. Wpływ na to miały burzliwa historia oraz moda, która z upływem lat przybierała różne oblicza. W 1715 r. teren ogrodu służył jako siedziba garnizonu podczas rewolucji Cromwella. W XIX w. ogród przebudowano zgodnie z projektem Lewisa Kennedy’ego, z którego szkółek pochodzą niektóre z obecnych roślin. W tym okresie w ogrodzie pojawiły się rzeźby z białego kwarcu, zbudowano tarasy oraz murki.

Wspaniałe odrodzenie

Ogród przeżywał swoje wzloty i upadki. Po II wojnie światowej opuszczony, zarastał i tracił swój kształt. Po zawierusze wojennej nie było pieniędzy na jego pełne odtworzenie. Dopiero w 1950 r., z inicjatywy Phyllis Astor, zaczęło się oczyszczanie terenu. Pozostawiono wartościowe egzemplarze cisów oraz buki zasadzone jeszcze przez królową Wiktorię. Część obwódek bukszpanowych zastąpiono lawendą. Przetrzebiono gęste zarośla krzewów, odnajdując w nich ciekawe odmiany klonów, dębów i wiśni, które dziś możemy podziwiać w pełnej krasie. W 1968 r. odnowiono także mury tarasów oraz główne schody. Obecnie założenie ma znacznie prostszą postać, jednak jego królewska prezencja wciąż budzi niezmienny zachwyt. Od 1978 r. ogród oraz zamek są chronione i traktowane jako narodowe dziedzictwo szkockie.

Żywa pocztówka

Do zamku i ogrodu Drummond warto wybrać się o każdej porze roku. Najcieplejszymi miesiącami w Szkocji są maj i czerwiec, jednak również wiosną i jesienią ogród jest niesamowicie kolorowy. Nie jest to wielka realizacja, ogląda się ją niemal jak pocztówkę, bardziej zwracając uwagę na detale, niż zachłystując jej rozmachem. Nie nastawiajmy się więc na całodniowy pobyt w Drummond, ale na niezapomniane wrażenia na pewno. Może dopisze nam szczęście i spotkamy przy okazji, przechadzające się po ogrodzie niczym wiktoriańskie damy, kolorowe pawie?




Autor: Agnieszka Hubeny-Żukowska, fot. Pracownia Sztuki Ogrodowej