Zachować równowagę

dr hab. prof. AWF Ewa Kozdroń f kierownik Zakładu Teorii i Metodyki Rekreacji na Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie; Specjalista w dziedzinie aktywizacji ruchowej osób starszych; Założycielka Stowarzyszenia Aktywności Sportowej „Bakcyl” oraz Europejskiego Stowarzyszenia Promocji Aktywności Ruchowej 50+:

Media kreują wizerunek człowieka sukcesu, który ma nie tylko odpowiednio duże konto, ale i wygląd. Nowoczesny biznesmen powinien być 24 godziny na dobę skory do działania. Jego organizm musi być wydolny i elastyczny, aby po 10 godzinach pracy nie bolały go mięśnie, aby umiał odpowiednio zregenerować swoje siły i nadal był skuteczny w działaniu.

Nasze zdrowie w 50% uzależnione jest od stylu życia, w 20% wpływa na nie środowisko, genetyka to zaledwie 20%, a służba zdrowia odpowiada za nie w 10%. Świadomość tego, że ruch to życie, a bezruch to śmierć, jest coraz wyższa. Wartość zdrowia jest niedoceniana przede wszystkim przez ludzi młodych, którym wydaje się, że zawsze będą się dobrze czuć, dlatego nie odczuwają potrzeby dbania o siebie.

Tymczasem w życiu najważniejsze jest zachowanie równowagi. Jeśli jest praca, musi być też wypoczynek. Jeśli praca jest mało aktywna, relaks powinien być aktywizujący, aby zachowała się wewnętrzna homeostaza. Równowaga to także zbilansowana dieta.

Jest takie ładne powiedzenie: „Pan Bóg przebacza zawsze, człowiek czasami, a natura nigdy”. Jeżeli nastąpi jednorazowe zakłócenie równowagi, to organizm sobie z tym poradzi. Jeśli jest to jednak ciągłe działanie na zasadzie: więcej spożywamy, niż wydatkujemy, to tkanka tłuszczowa musi się gdzieś odkładać i za kilka lat możemy mieć problem z otyłością.

W porównaniu do Skandynawii, jesteśmy jakieś 30–50 lat wstecz, jeżeli chodzi o uprawianie zdrowego stylu życia. Tradycja aktywności fizycznej jest tam wyssana z mlekiem matki. Co ważne, wysiłek fizyczny powinien stać się wartością hedonistyczną, dlatego uprawiajmy takie sporty, jakie lubimy.