TECHNOLOGIE
Kondensacyjne ogrzewanie domu
Fot. Wolf
Ogrzewanie nawet dużego domu oraz ciepłą wodę zapewni nam przyjazny dla środowiska nowoczesny kocioł kondensacyjny, kompaktowy, ekologiczny i wyposażony w automatykę.
Sercem domowej instalacji grzewczej nie musi być olbrzymia, węglowa jednostka, wydobywająca kłęby czarnego dymu niczym dziewiętnastowieczny parowóz. Ogrzewanie oraz ciepłą wodę zapewni nam łatwy w obsłudze kocioł kondensacyjny – przyjazne dla środowiska, kompaktowe urządzenie, wyposażone w automatykę.
O efektywnym ogrzaniu budynku nie decyduje już tylko moc pieca, ale też inteligentne wytwarzanie i dystrybucja energii. Sięgnijmy po nowoczesny kocioł kondensacyjny z automatycznym sterowaniem, aby oszczędnie i ekologicznie gospodarować ciepłem. Nie wymaga on wydzielenia osobnego pomieszczenia na kotłownię. Miniaturyzacja i estetyczne zabiegi producentów spowodowały, że nowoczesny kocioł jest kompaktowym urządzeniem, godnie prezentującym się w każdej łazience i kuchni.
Para buch – ciepło w ruch
Wszystko dzięki inwencji inżynierów, którzy już trzydzieści lat temu zauważyli, że wydajność ogrzewania można podnieść przez wykorzystanie pary wodnej wytwarzanej w procesie spalania. Kondensacyjna sztuczka, czyli schładzanie spalin na powierzchniach grzewczych wymiennika, skraplanie pary wodnej i pozyskiwanie stąd dodatkowego ciepła, zwiększa sprawność kotłów o kilkanaście procent. Dlaczego jest to takie ważne? To proste: im większa sprawność, tym mniejsze zużycie paliwa.
Skuteczna automatyka
Kolejna zaleta kotłów kondensacyjnych to zamknięta komora spalania, która zapobiega emisji trujących spalin. Nie bez znaczenia jest również to, że one pracują bardzo cicho, wytwarzając hałas na poziomie 38–40 decybeli. Ale sprawność i niska emisja zanieczyszczeń to nie wszystko. Liczy się także automatyka kotła, która umiejętnie zarządza produkowanym ciepłem. Aby uzyskać optymalną wydajność, najlepiej wybrać wersję wyposażoną w system regulacji pogodowej, który automatycznie dostosowuje temperaturę wody w instalacji grzewczej do warunków atmosferycznych.
— Zadaniem automatyki jest tak sterować kotłem, aby w odpowiednim czasie osiągnąć komfort termiczny w danym pomieszczeniu. Moduluje ona pracą kotła w zależności od temperatury zewnętrznej i dostarcza do pomieszczeń minimalnie wystarczającą ilość ciepła, akurat potrzebną do zapewnienia tego komfortu. Utrzymanie wymaganej temperatury umożliwiają współpracujące z kotłem regulatory w poszczególnych wnętrzach. Precyzyjnie i szybko kompensują każde niepożądane zmiany — mówi Andrzej Grasza, ekspert firmy De Dietrich Technika Grzewcza.
Grunt to bezpieczeństwo
Zautomatyzowane usprawnienia monitorują również stan techniczny kotła, a użytkownikom zapewniają bezpieczeństwo...
— Dbają o to liczne zabezpieczenia, które przy braku płomienia odcinają dopływ gazu. Kiedy występują nieprawidłowości przy odprowadzeniu spalin, blokują one kocioł. Bardzo ważną funkcją jest system autodiagnostyki, który ułatwia rozpoznawanie awarii. Dzięki kodom błędów wyświetlającym się na panelu, informuje ona o nieprawidłowej pracy kotła. O tym, czy niezbędna będzie wizyta serwisu — tłumaczy Wiesław Pełka, doradca serwisowy w firmie Wolf – Technika Grzewcza.
Słoneczne dogrzewanie
Na rynku dostępne są kotły kondensacyjne z funkcją „inteligentnej” współpracy z kolektorami słonecznymi. Pozwalają one uzyskać spore oszczędności, przede wszystkim w odniesieniu do przygotowania ciepłej wody. Aby osiągnąć wydajną pracę kotła i systemu solarnego, trzeba poprowadzić dodatkowy przewód łączący regulator solarny z regulatorem kotła.
— Niestety, ze względu na chęć obniżenia kosztów zakupu, wiele stosowanych w naszym kraju instalacji, wyposażonych w kocioł gazowy i kolektory słoneczne, podgrzewa wodę w zasobniku wody użytkowej równolegle. Kocioł i system solarny nie komunikują się między sobą, tylko podgrzewają wodę jednocześnie, na zasadzie: kto pierwszy, ten lepszy. Taka równoległa współpraca jest zdecydowanie mniej oszczędna niż inteligentne zarządzanie kotłem gazowym i systemem solarnym. Inteligentne systemy sterowania, zanim włączą palnik kotła i pozwolą mu na podgrzewanie wody w zasobniku, sprawdzą najpierw, czy ilość ciepła produkowana przez system solarny i dostarczana ciepłej wodzie w zasobniku jest wystarczająca — tłumaczy Edmund Słupek, menadżer produktu w dziale termotechniki firmy Junkers.
Ku przyszłości...
Estetyczne opakowanie, wysoka sprawność, automatyka podnosząca wydajność ogrzewania, ale także ekologia, bezpieczeństwo i przyjazna obsługa – to niektóre z zalet nowoczesnych kotłów kondensacyjnych. Czy w przyszłości uda się z nich „wycisnąć” coś jeszcze?
— Wydaje mi się, że w XXI wieku nie będziemy w ogóle korzystać z kotłów. Zastąpią je kolektory słoneczne nowej generacji, działające w okresie zimowym i współpracujące z pompami ciepła oraz bateriami wodorowymi. Przecież aż 80% ciepła dostarczane jest przez naturę, a jedynie 20% pochodzi z energii elektrycznej. Nowe technologie charakteryzować będzie więc zupełny brak emisji gazów, a skorzysta z tego naturalne środowisko — puentuje Wiesław Pełka.
Autor: Karol Usakiewicz