TECHNOLOGIE
Domowa inteligencja
Właśnie spełnia się odwieczne marzenie, by móc przenikać wzrokiem mury. W baśniach potrzebna była do tego czarodziejska kula. Dziś wystarczy mieć smartfon. Co więcej: to także różdżka do sterowania przedmiotami w domu. Nawet zza oceanów!
Inteligentny dom to nic nowego. Problem w tym, że dotąd był mało dostępny nie z powodu ceny lecz skomplikowanej obsługi. Trzeba było pamiętać szyfry, hasła, odpowiednio machać rękami, by np. przyciemnić światło lub włączyć muzykę, szukać pilotów, czytać instrukcje, czy zastanawiać się, jaki guzik nacisnąć.
Obecnie, jeśli ktoś używa smartfona, potrafi też obsługiwać dom inteligentny. Wystarczy musnąć palcem – i gotowe. Nie ma znaczenia, gdzie przebywamy – w pracy, delegacji, na siłowni czy tarasie. Za pomocą smartfona lub tabletu można zajrzeć do pokoju dziecka i sprawdzić czy śpi. Albo do piekarnika, czy gęś jest już wystarczająco przyrumieniona. Zamknąć lub uchylić okna, włączyć ogrzewanie, skontrolować wilgotność ziemi w doniczkach, wypuścić psa na spacer do ogrodu albo... porozmawiać z nim on line. Wydać dyspozycje gosposi, niani, ogrodnikowi, a nawet samochodowi.
A jeśli mamy dość ciągłego patrzenia na smartfon? Wiele zadań można zaprogramować. Poza tym urządzenia domowe uczą się przyzwyczajeń domowników. Automatyczny odkurzacz już po kilku godzinach wie, gdzie jest najwięcej okruszków na podłodze i sprzątnie je, nawet gdy nikogo nie będzie w domu. Inteligentny dom zapamięta wasze głosy, odciski palców, samochody, codzienne przyzwyczajenia. Otworzy bramę na posesję na chwilę przed przyjazdem, a potem kolejną do garażu. Włączy oświetlenie, otworzy drzwi, przywita ulubioną muzyką. Telewizor zasugeruje filmy, seriale czy sport.
Nawet jeśli Ci się wydaje, że dom inteligenty nie jest potrzebny, to i tak... już go masz. Bo posiadasz smartfon, zmywarkę rozpoznającą stopień zabrudzenia naczyń, system alarmowy, monitoring, rower z Google Maps, psa z obrożą z GPS czy piekarnik z automatycznymi przepisami. To kwestia czasu, gdy dom rozpozna Twoje odciski palców i głos.
Tak jak chcesz
Pamiętacie Kapitana Nemo? W swoim podwodnym statku gotował na płycie elektrycznej. Wówczas – w latach 60. XIX wieku – to było science fiction. Dziś taką płytę może mieć każdy.
W XXI wieku nowością są urządzenia AGD z podłączeniem do internetu. Obsługiwać je można z dowolnego zakątka świata. Czy to potrzebne? Siedząc za biurkiem w pracy pomożesz dziecku zrobić obiad. Jedno kliknięcie na smartfonie, a ekspres przygotuje dokładnie taką kawę jak lubisz. W sklepie sprawdzisz, co masz w lodówce. Odkurzacz sam posprząta, kosiarka skosi trawnik... Jest mnóstwo powodów, by mieć inteligentne urządzenia AGD. Wyręczają w pracy, nie trzeba pamiętać o codziennych obowiązkach. W dodatku robią to perfekcyjnie.
Wyższy komfort życia
Cyfrowe technologie – czy tego chcemy, czy nie – zmieniają domy. Po prostu z nimi mieszka się bardziej komfortowo. Smartfon stał się częścią naszego życia. Jednak nie musimy z nim chodzić np. do toalety. Pilotem otworzymy deskę sedesową, na szybie okna klikniemy, by sprawdzić wiadomości. Smartfon stał się narzędziem, które umożliwia wgląd w to, co się dzieje w domu – od sprawdzenia, co jest w lodówce, poprzez nadzór nad dziećmi, ogrodem i czworonożnymi pupilami, po bezpieczeństwo w razie włamania.
Autor: Małgorzata Nietupska