WNĘTRZA
Odmienne funkcje przedmiotów podobnych
Fot. Kenneth Cobonpue
W zależności od szerokości geograficznej czy kręgu kulturowego, przedmioty o podobnej formie pełnią odmienne role. Czasem, służąc tej samej funkcji użytkowej, przybierają odmienne kształty i nazwy.
dr inż. arch. Agata Wagner, adiunkt w Zakładzie Historii Architektury Powszechnej na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej: Łóżko, tapczan, kanapa, sofa, wersalka czy otomana to sprzęty służące do leżenia, jednak każdy z nich oferuje nieco odmienne warianty tej samej funkcji. O ile otomana kojarzy się nam z bliskowschodnim hedonizmem haremów, to pospolita wersalka ma niewiele wspólnego z barokowym przepychem siedziby Ludwika XIV. Z kolei krata w oknie, w zależności od materiału i gęstości podziału, może być barierą symboliczną, fizyczną – wzbraniającą dostępu lub optyczną – pozwalającą widzieć, samemu nie będąc widzianym. Tę ostatnią funkcję pełniły finezyjne arabskie miszrabije – misterne drewniane ażury oddzielające świat kobiet od świata mężczyzn. Obecnie, podobny efekt jednostronnego widzenia zapewniają naklejane na okna perforowane folie, najczęściej reklamowe – no cóż świat się zmienia.
W Europie moda na egzotyczne wnętrza i meble rozpoczęła się wraz z wielkimi odkryciami geograficznymi i trwa do dnia dzisiejszego. Karaibski hamak, chiński parawan czy japońskie ruchome ściany są dziś powszednie w europejskim wnętrzu. Eteryczne, mobilne przegrody robią karierę w otwartych przestrzeniach współczesnych minimalistycznych mieszkań, stwarzając możliwość kreowania różnorodnych wnętrz na niezmiennej powierzchni.
Meble, którymi otaczamy się na co dzień, to przede wszystkim sprzęty użytkowe, postrzegane przez pryzmat ich funkcjonalności. Krzesło towarzyszy człowiekowi od czasów neolitu, przechodząc metamorfozę od najprymitywniejszego, ale funkcjonalnego siedziska, do współczesnych form designerskich o przewadze pierwiastka dekoracyjnego. Oprócz użytkowego i ozdobnego waloru mebla, istotny jest jeszcze jeden – reprezentacyjny. Ozdobne krzesło może stać się tronem, symbolem władzy, a siedzący na nim człowiek chairmanem, uosobieniem autorytetu. Dawniej reprezentacyjny mebel nie mógł stanąć w „izbie czeladnej”. Obowiązująca jeszcze w XX w. tradycja oddzielania strefy użytkowej od reprezentacyjnej została zarzucona na rzecz multifunkcjonalności i wielokulturowości. Symboliczna czarna izba połączyła się z białą. Aby jednak nie zalała nas „szarość” kosmopolitycznej mody, wystarczy zachować rys indywidualności, dzięki któremu możemy powiedzieć – mój dom.