WNĘTRZA

STRONA GŁÓWNA  /  WNĘTRZA  /  POMYSŁ NA WNĘTRZE  /  Galeria z widokiem na stolicę str. 1

Galeria z widokiem na stolicę

Galeria z widokiem na stolicę

Fot. Radosław Wojnar


Warszawa, ekskluzywny apartamentowiec w centrum miasta. To właśnie tu, na szesnastym piętrze, znajdują się te eleganckie i wygodne wnętrza wypełnione arcydziełami sztuki.


Z okien apartamentu rozciąga się wspaniały widok na stolicę. Nic więc dziwnego, że właściciele znaleźli tu swoje miejsce na ziemi. Choć przez wiele lat mieszkali w niemniej urokliwej części Warszawy, przy rynku Starego Miasta, w końcu poczuli się zmęczeni ustawicznym hałasem, dobiegającym z pulsującej energią Starówki. O pomoc w urządzaniu wnętrz nowego domostwa zwrócili się do Ewy Breymeyer i Rafała Darskiego – sprawdzonych architektów, z którymi mieli już przyjemność współpracować.

Dom otwarty dla gości

Architekci podzielili 170-metrową powierzchnię mieszkania na strefę otwartą, w której oprócz domowników będą mogli przebywać goście, oraz prywatną, dostępną wyłącznie dla gospodarzy. W skład pierwszej wchodzi salon połączony z jadalnią, częściowo przedzielona kuchnia, łazienka oraz sypialnia gościnna z łazienką. W tej strefie zlokalizowano także gabinet. Dla siebie państwo domu przeznaczyli wygodną sypialnię z garderobą oraz komfortową łazienką wyposażoną w wannę, kabinę prysznicową i toaletkę.

— To jest dom otwarty, przez który stale przewija się wielu znajomych właścicieli. Dużym wyzwaniem dla nas, jako architektów, było takie rozplanowanie przestrzeni, która zapewni mieszkańcom niezbędne poczucie intymności, prywatności, a przy tym pozwoli zachować przyjazny i gościnny charakter wnętrz, w których będą mogli podejmować gości. Tak, aby nie powstało wrażenie ograniczenia przestrzeni, a każdy z zaproszonych mógł swobodnie poruszać się po mieszkaniu – opowiada Rafał Darski.

Wizualne gry z przestrzenią

Zarówno układ funkcjonalny, jak i estetyka wnętrz, zostały dokładnie przemyślane przez projektantów. Zanim jeszcze przystąpiono do prac remontowych, architekci i właściciele spacerowali po surowych, niewykończonych pomieszczeniach i dyskutowali nad konkretnymi rozwiązaniami. Gospodarze posiadają ogromną, gromadzoną latami kolekcję dzieł sztuki, którą zamierzali jak najkorzystniej wyeksponować we wnętrzach. Zależało im na tym, aby odbiór przestrzeni był ciągłą niespodzianką. W zależności od tego, czy znajdą się w kuchni, korytarzu czy w otwartej strefie salonu, chcieli, aby przestrzeń stwarzała nowe możliwości percepcji, otwierała się na różnorodne perspektywy i punkty widzenia. I dlatego na przykład rzeźba stojącego chłopca od początku pomyślana była jako zwieńczenie długiego, mrocznego korytarza, z którego będzie się wyłaniać za pomocą światła. Poza tym miała być dobrze widoczna z salonu. Zanim zajęła ostateczne miejsce, przeszła kilka prób doboru oświetlenia. Najlepsze okazało się halogenowe.

 

Głowa Rodina

Dzieła sztuki można znaleźć w każdej strefie mieszkania: towarzyszą gospodarzom w salonie, w korytarzu prowadzącym do części prywatnej, w sypialniach, a nawet w kuchni i łazienkach. Wśród nich znajdują się prace m.in. Rodina i Nowosielskiego. Głowa wyrzeźbiona przez Rodina została umieszczona w niszy przy wejściu na korytarz. W poprzednim mieszkaniu stała na parapecie i stale frustrowała gospodarzy, niezadowolonych z mało efektownego miejsca prezentacji. W nowym apartamencie w końcu mogła zabłysnąć. Z myślą o obrazach i rzeźbach zainstalowano też halogenowe szyny systemowe, podobne do tych spotykanych w galeriach sztuki. W przejściu rozpoczynającym się rzeźbą Rodina, a kończącym figurką chłopca umieszczono też pojemne szafy, w których ukryto pralnię z suszarnią, odkurzacz oraz schowek na buty. Drugą część ciągu wykorzystano na bibliotekę za szkłem. Dzięki temu pokaźne zbiory książek są łatwo dostępne, a każdy niemalże skrawek korytarza znalazł praktyczne zastosowanie.

Mieszkanie szyte na miarę

W całym apartamencie dominują delikatne szarości i ciepły brąz drewna. Kolorystyka celowo miała być stonowana, aby nie stanowiła konkurencji dla dzieł sztuki. Ciemne drewno pojawiające się na podłodze, użyte do konstrukcji parapetów, wykończeń i w zabudowach łazienkowych to dąb wędzony, którego odcień czyni wnętrze bardziej przytulnym. W prywatnej łazience gospodarzy wykonano z niego nawet obudowę wanny. Ograniczenie do kilku kolorów i materiałów podkreśliło spójność stylistyczną wnętrza. Ciekawymi ozdobami małej łazienki są obrazy, rzeźba, a także efektowne, choć jednocześnie proste lampy Tobiasa Graua. Mimo iż większość mebli przyjechała z poprzedniego mieszkania właścicieli, ich obecny apartament zyskał oryginalne, funkcjonalne rozwiązania zaprojektowane specjalnie do tej przestrzeni.

— Od ilości szuflad w szafach do wykończeń łazienek – wszystko zostało pomyślane w najmniejszym detalu, tak aby jak najlepiej służyło właścicielom. To naprawdę mieszkanie szyte na miarę — podsumowuje Rafał Darski.




Autor: Tekst i stylizacja: Eva Milczarek, fot.: Radosław Wojnar