WNĘTRZA
Flirt ze słońcem
Fot. www.velux.com
Fasady naszych domów też mają oczy. Raz szeroko otwarte, innym razem przymknięte, ale zazwyczaj piękne i zalotnie połyskujące. Okna dzięki swoim konstrukcjom, kształtom, kolorom i dekoracjom mogą sobie pozwolić na codzienny flirt ze słońcem.
Obecność przeszklonych otworów okiennych na fasadach naszych domów wydaje się tak oczywista, że mało kto potrafi sobie wyobrazić budowlę całkowicie zamkniętą na świat zewnętrzny. Okna towarzyszą budynkom od zamierzchłych czasów, choć nie zawsze przypominały one te, które znamy z architektury współczesnej. Ich style i formy zmieniały się przez stulecia, a ci, którzy je rozróżniają, z dużym prawdopodobieństwem potrafią określić wiek danej budowli.
Większość greckich i rzymskich świątyń nie miała okien w celli, czyli w pomieszczeniu, gdzie znajdował się posąg bóstwa. W rzymskich budowlach zamiast okien – lub w ich towarzystwie – powstawały nisze, wypełnione posągami. Okna romańskie były dość małe i wąskie, często zamknięte półkolistym łukiem. Na światło i jasność otworzyły architekturę późnogotyckie katedry. Charakterystyczne dla nich wysokie, zwieńczone ostrym łukiem okna filtrowały światło przez barwne witraże i misterne maswerki. W renesansowych Włoszech modne były okna bliźniacze, występujące w formie dużego, zwieńczonego łukiem otworu, podzielonego na dwie części. Pod koniec XVI w. prostokątne okna, na przykład w rezydencjach angielskich, dzielono na mniejsze kwatery poprzecinane przez liczne pionowe słupki i szprosy. Renesansowe zamki i wielkie pałace możemy też rozpoznać po smukłych wykuszach okiennych, uwydatniających płaszczyznę fasady. W epoce baroku okna przybrały zupełnie nowe, wyszukane kształty. Powstały pierwsze wole oka, elewacje zdobiły niespotykane dotąd okna okrągłe i owalne. Wiek XIX zdominowały style mieszane, w których widoczne są różne wątki minionych epok. W domach angielskich najchętniej stosowano okna wykuszowe, a dzięki rozwojowi technologii wytwarzania szklanych tafli, popularne stały się też okna przesuwne z niepodzielonymi szybami. Pojawiły się bardzo modne i chętnie stosowane płócienne rolety z ramami przypominającymi lambrekiny. Całkiem współczesnym wynalazkiem są też witryny sklepowe. Przestały być w końcu drewnianymi okiennicami, które zamykano w obawie przed złodziejami. Stały się za to eleganckimi, przeszklonymi galeriami, kuszącymi przechodniów. Modernizm, wspierany przez rozwój nowych technik budowlanych i cechujący się niechęcią do ozdób, wypromował duże niepodzielone okna i konstrukcje z całkowicie przeszklonymi ścianami. Dziś, dzięki ciągle rozwijającej się technologii budowania domów energooszczędnych, otwieramy na otoczenie nasze fasady, nie obawiając się strat cennej energii. A okna dekorujemy na tysiące sposobów, korzystając z licznych akcesoriów, które podnoszą nie tylko ich estetykę, ale i walory funkcjonalne. Rolety, żaluzje, panele, markizy... Producenci ciągle zaskakują bogactwem pomysłów i propozycji.
Kompozycja, rytm, harmonia
arch. Sylwia Strzelecka, właścicielka pracowni architektonicznej Projekty Sylwii Strzeleckiej
Oglądamy setki projektów domów przed dokonaniem wyboru tego, który będzie spełniał nasze potrzeby pod względem funkcji, a także oczekiwania estetyczne i stylistyczne. Wśród nich są domy ładniejsze i takie, które mniej się nam podobają. Wszystkie spełniają te same kryteria. Mają podobne gabaryty, rozkład pomieszczeń, dachy, drzwi i okna. Są utrzymane w stylu, który nam odpowiada. Wydają się podobne, prawie identyczne. A jednak o jednym domu mówimy, że jest ładny, nawet piękny, o innym po prostu brzydki. Cóż może je tak różnić? Okno. Jego kształt, wielkość, podziały, kolorystyka, materiał, sposób i głębokość umieszczenia w ścianie, wykończenie glifów, parapet, obramienie. Są to środki wyrazu artystycznego, które decydują o tym, czy elewacja ma dobre proporcje podziału płaszczyzny ściany i otworów, czy prawidłowo układa się na niej światłocień. Często minimalna zmiana wymiarów lub przesunięcie otworu powoduje zaburzenie harmonii i zamierzonej stylistyki elewacji. Nawet zmiana podziału powierzchni przeszklenia przekształca całkowicie charakter architektury. Architektura jest sztuką. Architekt tworzy kompozycję – obraz przestrzenny, którym jest elewacja budynku. Wycina w ścianie płaszczyzny, dobierając ich proporcje i wypełnia szkłem w ramach o różnych kolorach, kształtach i profilach, zagłębiając przeszklenie lub wypuszczając je na zewnątrz ściany. Za pomocą gry światła i cienia elewacja zyskuje rytm, spokój i harmonię lub chaos i nieład. Warto pamiętać również o wnętrzach. Ich nastrój, klimat, koloryt to również zasługa okien. Wpuszczenie światła przez otwór w ścianie o wybranej porze dnia i roku, skierowanie go w odpowiedniej ilości we właściwe miejsce może zdecydować o tym, czy wnętrze jest smutne czy pogodne. Wycięty w ścianie kadr obrazu w ramie okiennej okazuje się widokiem na wybrany fragment otaczającej dom przestrzeni – zastępuje inne dzieło sztuki – namalowany pejzaż.
Autor: Anna Lewczuk